Poducha!

Kolejna świąteczna akcja w trakcie! Akcja nosi kryptonim PODUCHA!!! UWAGA!!! Jelenie nadciągają....!!!

Akcja bieżniki świąteczne!

Udało mi się dziś zakończyć akcję "bieżniki świąteczne"! Szycie, to mega frajda, szczególnie na okres świąt:-) kocham te wszystkie gwiazdki, śnieżki, jelonki, choineczki:-) Moje bieżniki trochę odbiegają od tego, co można znaleźć w sklepie. To alternatywa dla tych, którzy nie lubią tak zwanych przesłodzeń w święta. Dzięki nim nawet nowoczesne wnętrze może wyglądać nietuzinkowo.

Każdy bieżnik ma rogi kopertowe - pięknie wygląda również  po lewej stronie. Każdy bieżnik ma też moją metkę:-)

A tak wygląda bieżnik paskowany czarny:

A tak wygląda bieżnik ciepły i słoneczny (bo w naszym klimacie tego zdecydowanie za mało!):



 

 

 

Christmas time!

Uwielbiam, kiedy jest kolorowo, szczególnie w święta:-) Postanowiłam, więc tradycyjnego jelenia wypełnić Pingowym wzorem i kolorem. Umieściłam go na pięknej, gwiazdkowej, delikatnej koronce! Będzie pasować idealnie do każdego wnętrza! I poducha i obrus będą świetne!


Lubię wzornictwo bardziej nowoczesne i idąc w tym kierunku, zrobiłam jeszcze dwa wzory. Pierwszy w gwiazdki na złotym tle i drugi jeszcze mniej tradycyjny w pasy z napisami na czarnym tle.

Moje projekty na Cotton Bee

Kochani

od dzisiaj uruchomiona jest sprzedaż moich projektów na CottonBee. W chwili obecnej dostępne są 4 wzory:-) ale za jakiś czas będzie ich więcej i więcej i więcej, aż zaleję caaały tkaninowy rynek:-)))

Jeżeli  ktoś z Was potrzebuje indywidualny projekt na tkaninę na poduszkę do domu, albo obrus, albo zasłony, chętnie go wykonam. A może chcielibyście projekty z CottonBee, ale w innej kolorystyce? Dajcie znać, z chęcią dostosuję je do Waszych potrzeb:-)

Geometric

Kolejny projekt tkaniny.

Konkurs

Postanowiłam wziąć udział w konkursie organizowanym przez Cotton Bee i Czas na Wnętrze. Zadaniem było zaprojektować tkaninę na poduszkę. Dłuuugo myślałam nad tym projektem i przyznam szczerze, że kompletnie nic mi nie przychodziło do głowy... dopiero wczoraj w ciągu dnia doznałam olśnienia i wymyśliłam!

Projekt załączyłam i już prawie się ucieszyłam.... prawie... no właśnie... gdyby nie ta złośliwość losu, która sprawiła, że plik załadował się z jakimiś błędami po drodze... i zamiast tła w trójkąty, jest projekt z jakimiś pasami. Totalna masakra...

Szkoda, że jury nie zobaczy właściwego projektu...

Kółka:-)

Ulotka dwustronna i plakat w rozmiarze A4.

Projekt tkaniny na poduszkę

A to kolejny projekt na poduszkę do mojego domu. Tkanina już jest u mnie:-) teraz wystarczy tylko odrobina czasu i będzie poducha!

Kura czy krowa?

No właśnie, co wybrać kuraka czy krowę?

Kto szuka zdrowej żywności, a w szczególności wędlin pozbawionych konserwantów to zapraszam do Sklepu Delikatesy Mięsne - Kura czy Krowa

A poniżej projekty wizytówek dla Właściciela:-)

[gallery ids="58,59,57"]

 

Usta ociekające farbą...

Sama nie wiem jeszcze, co z tego uszyję, ale powiem nieskromnie, fajne jest! I radochę mam z tworzenia, więc jest git!

Ulotka dla masażystki PeLoHa

Jakiś czas temu zrobiłam prezent na nową drogę zawodową dla znajomej, która postanowiła rzucić "korpo":-)

Efekt jak poniżej:-)

Carpe Diem!



 

Początek roku:-)

Obiecałam córce, że uszyję jej spódniczkę na początek roku. Znalazłam przecudowną spódnicę na blogu Elle Apparel. Opis jest nawet zrozumiały dla takiego laika jak ja! Kupiłam materiał w kolorze kobaltu w House of Cotton i wzięłam się za szycie. W przeliczaniu wszelkich kontrafałd posługiwałam się blogiem Myślę, że dam radę. Jak ja się cieszę, że są ludzie, którzy tak wszystko wytłumaczą jak krowie na miedzy:-) A dzięki temu, że byłam na podstawowym kursie szycia w Splocie Artystycznym to dałam radę!

Oczywiście bez przygód się nie obyło:-) Czyli łamanie igieł:-( bo źle dobrałam grubość igły do grubości materiału, ale cóż takie są początki naturszczyka:-) Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej. I wiecie co? I chyba też uszyję sobie taką kieckę:-) Jest mega kobieca i "robi" piękną talię, której mi niestety brakuje:-(

Na rocznicę:-)

W tym roku dopadła nas 13 rocznica ślubu, więc postanowiłam to uczcić poduszką do salonu:-) Z jednej strony hasła kojarzące się ze związkiem. Wybrałam język polski, chociaż teraz trochę żałuję:-( Jednak po angielsku wyglądałoby to o niebo lepiej... ale cóż... A po drugiej stronie serce z datą naszego ślubu:-)

Wiem. wiem romantiko....:-) Zupełnie nie w moim stylu:-)

Projekt nawet już wydrukowany, czeka tylko na wolny czas:-)

Kwiatki

Kwiatki na czarnym tle:-)

Czarna kostka

Jeden z pierwszych projektów tkanin jaki zrobiłam:-)

Wena twórcza

I znów mnie naszła Wena Twórcza, więc ją wykorzystałam i uszyłam Małej W spódnicę z pozostałości dresówki. Spódnicza szyta z półkola, baaardzo mi się podobała i byłam z siebie baaardzo dumna. Mała W przyszła ją zobaczyć i mówi do mnie: mamo! taka szara! taaaka blada!!!
Hm... grunt to szczerość!

Popularna dresówka

Ludzie oszaleli na punkcie dresówki i ja też:-) Zakupiłam szarą, najbardziej popularną. Może nawet wręcz oklepaną, ale mi się podoba. Za materiałem przemawiała przede wszystkim cena. Wiadomo, że jak ktoś się uczy to na początek dobre jest coś taniego:-)
Później usiadłam do internetu, aby poczytać o tym, jak uszyć dzianinę... no i tu się zaczęły schody... najlepiej mieć overloka, którego nie mam oczywiście:-( najlepiej szyć materiał przez papier, bo się nie przesuwa na transporterze w maszynie; najlepiej przeszyć specjalnym ściegiem do dzianiny, bo to jest dzianina, która pracuje - oczywiście też go nie mam... trzeba też mieć igły do przeznaczone do szycia dzianiny... hm... no i chyba znów się rzuciłam z motyką na słońce... ale trudno - kobyłka u płotu, czyli materiał kupiony, maszyna jest, ja mam dwie ręce i to nie lewe! cóż trzeba się wziąć za robotę!